IMO o klasę lepszy niż "Królestwo zwierząt". I wielka niespodzianka - Ben Affleck potrafi grać! I to całkiem dobrze, choć oczywiście ustępuje pola Jeremy'emu Rennerowi i Chrisowi Cooperowi (rola mała, wręcz cameo, ale zapada w pamięć). Reżysersko też dobra robota, udało się zbudować nastrój niemal melancholijny, który w sensacjach bardzo cenię .