ale Bena Afflecka roli gangstera z blokowisk Charlestown to mógł obsadzić tylko sam Ben Affleck. Koleś z gębą nadwrażliwego modela może sobie grać w romantycznych komediach, czy serialach o prawnikach lub lekarzach, ale jako ziomal w dresie wygląda po prostu śmiesznie. Nie chodzi mi o to, że każdy gangster musi być szpetny jak Harvey Keitel, ale musi mieć chociaż trochę charakteru, charyzmy, szaleństwa jak Michael Madsen we Wściekłych Psach czy Bruce Willis w Pulp Fiction. Ben Affleck – przy całej sympatii do niego i uznaniu jego inteligencji – wygląda jakby właśnie zgubił mamę i zbierało mu się na płacz.
Zawsze byl narcyzem i wybieral sobie wlasnie takie role. A teraz dodatkowo sam siebie obsadzil.
"wygląda jakby właśnie zgubił mamę i zbierało mu się na płacz." - swietny tekst! Mam podobne skojarzenia jak na niego patrze ;)))
"wygląda jakby właśnie zgubił mamę i zbierało mu się na płacz." heheeee dobry tekst :) coś w tym jest! film dobry scenariusz i gra pozostałych aktorów Renner i oczywiście Bostoński rapera Slaine twarze z ulicy nic dodać nic ując super! film okraszony dobra muzą, sztandarowy numer 99 Bottles Slaine, wartka akcja, pościgi uliczne, strzelaniny niczym "scena z Gorączki" bardzo realistyczne! Afleck jak dla mnie jest miernym aktorem a zawłaszcza w roli szefa grupy! może lepiej niech zostanie przy reżyserii daje 8/10