1- na 10
to powinienes na shreku siedziec a nie krytykowac ten wspanialy film 10-10

Wyrezyserowal Ben Affleck i jakkolwiek nie jestem wielkim fanem jego gry aktorskiej,to na rezyserowaniu i scenariuszach zna sie naprawde dobrze,i dla tych co nie wiedza;pierwszy scenariusz Afflecka napisany wspolnie z Mattem Damonem do fillmu "Buntownik z wyboru" przyniosl im Oscara.

Po pierwsze nie jest żadną marna podróbką bo to świetny film i świetne kino, a jak coś to bardziej dopasowałbym go do ,,Wrogowie publiczni" gdyż w tamtą aferę miesza się FBI a nie policja jak w Gorączce.

Gorączka to świetne kino, a Town to bardzo dobre kino, nie wiem wogule dlaczego ludzie porownuja te 2 filmy??

Nie rozumiem, gdzie ktoś tutaj widzi jakiekolwiek podobieństwo do "Gorączki"? Pomijając suche fakty typu "tam było FBI, a tutaj policja"...Owszem, te filmy są rangą nieporównywalne, ale przecież tak nie można oceniać, zwyczajnie się nie da.
Przy "klasykach", którym nic nie można zarzucić, większość filmów wypada blado. Ale przecież to trzeba wziąć na zdrowy rozum, jakoś sobie ułożyć w głowie i oceniać obiektywnie, a nie przez pryzmat obejrzanych wcześniej wielkich dzieł. Moim zdaniem ten film zasługuje na mocną 7, oczywiście w jakiejś tam swojej "randze", ale na pewno zasługuje. Po raz kolejny Affleck pokazał, że zna się na rzeczy i powiedziałabym nawet, że jest lepszym reżyserem czy scenarzystą, niż aktorem.

dokladnie nie wiem po co ludzie porownuja calkiem inne filmy, tu nawet nie chodzi o "range", "klasyki" czy inne, kazdy moze i klasykowi cos zarzucic,
to zalezy kto co lubi, ale jedyną wspolna rzeczy w tych dwoch filmach (goraczka i miasto złodziei) jest tylko chyba to ze goscie lubia obrabiac banki lub konwoje, co wystepuje w wielu filmach,
jedynym sensownym, poruwanniem jest zestawic 2 filmy oparte na tym samym scenariuszu,
beznadziejnie jest dawać 1/10 za to ze ktos widzi w tym podrobke goraczki, jak to zrobił załozyciel tematu, za same zdjecia kture uwazam byly przyzwoile, scenariusz, rezyserie, i gre co niekturych aktorow juz sie nalezy 5/10 nie wspominajac o reszcie, kazdy podchodzi do oceniania jak chce ale niech przynajmniej jak daje 1 niech sie wypowie jakimis konkretami
co do afflecka, czekam na jego nastapne filmy, jak narazie bardzo dobrze wypada, oczywiscie moim zdaniem

Dokładnie tak ;)
Wiesz, niektórzy kierują się jakimiś beznadziejnymi uprzedzeniami, ludzi nie zmienisz. Tylko szkoda, że zaniżają średnią całkiem dobrego filmu - niektórzy biorą ją pod uwagę, kiedy planują coś obejrzeć.

no ja tego pod uwage nie biore, oglądam prawie wszystko :D

Moja subiektywna ocena - 6. Trzyma w napięciu - fakt ale troszkę męczący ten film a to głównie z powodu Afflecka. Porównanie do gorączki nasunęło mi się tylko w momencie gdy strzelali z karabinów mając przewieszone torby z pieniędzmi i nie wydaje mi się żeby to oznaczało kalkę czy jakiś inny plagiat więc jw- porównywanie trochę traci sens.
Btw. moment kiedy Ben Affleck uśmiecha się w pralni był dla mnie całkiem szokujący ;D

villain , jakiś ułomny jesteś ?oceniasz filmy albo na 1 albo10 ,czyli podoba ci się(10) lub nie(1).wytłumacz mi to,bo nie kumam nic.

system binarny ;)

autor tego tematu chciał zabłysnąć jednak jak widać nie spotkał się z akceptacja społeczeństwa, film jest świetny, widać pewne nawizania do heat, ale co z tego, gdy Tarantino otwarcie przyzanje się że w swoich filma inspiruje się innymi obrazami, to jest super, jak zrobi to ktoś inny to jest tylko marna podróbka, dla mnie osobiście to najlepszy film roku, wychodzi na to że Ben jest lepszym reżyserem niż aktorem, szkoda wielka że polski dystrybutor śpi, a ten świetny film nie leciał u nas w kinach.

a ja dam nawet 9/10 bo film jest super. jestem kinomaniaczką , potrafie jeden film obejrzeć kilkanaście razy jeśli mnie czymś ujmie. gorączka owszem świetna ale sie wlecze co by nie gadac ok 3h to za długo na powtórki . the town jest szybkie zwięzłe i przejrzyste nie trzeba w skupieniu śledzić każdej wypowiadanej kwestii i gestu aktorów żeby czegoś nie przeoczyć . mimo całego szacunku dla "heat" widziałam go 3 razy i juz znam go na pamięć a the town jest tak elastycznie zrobiony ze moge go oglądać na okrągło szukająć błędów aktorskich których tam nie ma.
ben affleck - nie przepadam za nim ale to chyba jego najlepsza rola jak do tej pory, no i oczywiście brawo za reżyserie facet zna sie na rzeczy. mam nadzieje ze szybko zrobi kolejny film.