Witam,
mam skrajne uczucia co do tego filmu Miasto zaginionych dzieci.
Uwielbiam wszystko co wyłamuje się konwencji ale chodzi mi o coś innego, mianowicie jakoś niesmacznie się czuję oglądając takie filmy jak ten, coś co można nazwać steampunk, art deco.
Widziałem kilka takich filmów i szczerze mówiąc niedobrze mi się robi jak patrzę na takie ala rococo-steampunk.
Jest to dla mnie tak nieapetyczne, tak odpychające, tak ciężkostrawne i tak dziwne, że czuję się niedobrze.
Czy ktoś też tak ma jak nie czy wie o co może chodzić?
Te wszystkie stroje, jakieś dziwne kształty przedmiotów nie wiem ... jak to okreslić.