była juz późna noc kiedy po raz pierwszy spotkałem sie z tym filmem. oczy sie kleiły żądając snu... wystarczyło pięć minut... obejrzałem film prawie na baczność, potem raz jeszcze i jeszcze raz i w koncu nie wiedziałem czy to sen, jawa czy halux... jedno wiem, śnijcie razem z jeunetem i czytajcie alicję w krainie czarów a wyzwolicie sie z matrixa.