No i trudno się z Bogartem nie zgodzić. Bacall kradnie każdą scenę w której
występuje, rzeczywiście trudno uwierzyć że to był jej debiut, że miała
19(!!!) lat. Seksowna , prowokująca, intrygująca, ach cóż to była za
kobieta...
Bogart jak zwykle w formie , choć wiadomo że to film jego (przyszłej) żony.
A ich wspólne sceny to czysta REWELACJA.Iskrzy, iskrzy i to jak. Pod tym
względem "Mieć i nie mieć" bije "Casablance" na głowę.
Pochwały również dla Hawksa, który z dość standardowej histori zrobil;
nappawdę interesujący, świetny film. Choc i tak trudno ukryć że jakieś 80%
jego wartości to główna para.
8/10 Polecam, choć myslę ze fani Bogarta i Bacall żadnej rekomendacjii nie
potrzebują.