Dokładnie. Ludzie oceniają ten film nisko, bo nie łapią, o co chodzi. Milion dni, to 2738 lat. Symulacja wykazała, że za tyle lat ludzkość zniknie. Ale na jakiej podstawie symulacja może wiedzieć? A na jakiej podstawie symulacja wiedziała, że ten gość z brodą ich odwiedzi? i za ile konkretnie godzin?

Filmy takie, jak ten, to filmy dla myślicieli. Pozostali będą się nudzić.

Otóż to. Wspaniałe to ująłeś.

Spoilery w treści.
No właśnie, na jakiej podstawie SI, tworząca symulacje, wie kiedy ludzkość przestanie istnieć? A może nie wie, a sama liczba została po prostu zmyślona przez SI, ponieważ ona sama przekraczając pewną granicę, wyprowadziła tworzoną symulację poza ramy teorii i rozpoczęła ją jakiś czas temu urzeczywistniać. Z filmu dowiadujemy się, że SI została stworzona x-lat temu i tworzyła już symulacje. Z wypowiedzi bohaterów możemy się też dowiedzieć, że astronautka z początku filmu została zabita przez te SI (wizjer zaprojektowany i wykonany przez SI dla konkretnego użytkownika), jak również to, że brodaty został wrobiony w tą tragedię (sfałszowane dowody na brak asteroidy na kursie kolizyjnym, którą musiał ominąć i rozbicie wizjera o kadłub statku przez gwałtowny manewr, gdzie wizjer popękał na skutek zmiany temperatur), również przez SI. Skąd SI wiedziała o wizycie brodacza? Skoro SI potrafiła wydrukować winyl z głosem zmarłej, to niby co stało dla niej na przeszkodzie np. zadzwonić do brodatego w imieniu głupiego i jego głosem powiedzieć by ten do niego przyszedł... A dlaczego głównego bohatera tego filmu określiłem mianem głupiego? Pomijając fakt zadawania idiotycznych pytań, facet dał się zmanipulować SI by się zainfekował śmiertelnie groźnymi nanitami (brodacz się zainfekował i zmarł) i polecieć na Europę, księżyc Jowisza wiecznie skuty lodem, na którego powierzchni życie nie może zaistnieć. Gość najprawdopodobniej umarł w czasie lotu, a gdy dotarł, po prostu stał się mrożonką i trzecią ofiarą SI.
W filmie zabrakło odpowiedzi do czego te SI dąży, chyba że twórcy też tego nie wiedzieli i zakończyli go bez płęty.

Ta "sztuczna inteligencja" musiałaby mieć świadomość by coś takiego zrobić. Ale gdyby miała świadomość, to nie potrzebowałaby połączenia z człowiekiem. Więc scenariusz się sypie, co skutkuje niskimi ocenami tego filmu.

"musiałaby mieć świadomość" - to jest nadawanie cech ludzkich rzeczy, która nie jest ludzka ;) - przecież tylko zgadujemy co i jak będzie z tą SI - równie prawdopodobne jest to, że po zdobyciu świadomości SI powie ludzkości, jesteście małpami nie chcę mieć z wami nic wspólnego i się wyłączy ;)

Rozmawiamy w kontekście tego filmu, a jak wiadomo ta "sztuczna inteligencja" nie wyłączyła się. Konkluzja: Twoja odpowiedź jest obok tematu.