Też się uśmiałem nieźle. Totalnie luźny film. Numer z dolarem albo z owca w burdelu - płakałem. 10x wolę to niż jakichś debilnych Avengersów w 30tej odsłonie i inne kretyńskie adaptacje amerykańskich komiksów...
Dokładnie! Luźny film z głupimi (ale nie tak bardzo żenującymi jak w innych komediach) żartami i fajnym klimatem dzikiego zachodu. Kilka razy o dziwo się nawet uśmiałem, co przy dzisiejszych produkcjach się nieczęsto zdarza. Na odmóżdzenie i zwolnienie w sam raz. Tego mi dokładnie było trzeba i to dostałem - jestem zadowolony z obejrzenia :)