Zalążki fabuły są na początku potem chaos przewijanie różnych obrazków trochę moralniaków i koniec. Półtorej godziny nudy .
Chaos i szybkie przewijanie obrazków strasznie denerwowały ...
ale jeszcze gorsze są momenty w którym biegną naprzeciw tej fali.... i biegnie biegnie biegnie nic się nie dzieje.. aż ktoś się przewróci ... i znów biegnie biegnie biegnie ... za dużo tego biegania a za mało zmian.. dopiero na końcu biegnie przez czołg, samolot, budynek itd.
Surrealizmów nie lubię oceniać więc i nie oceniam tego 'dzieła'.