Przyznaję, że bałam się tego filmu, poszłam na seans głównie jako doklejka do córki i męża, którzy uwielbiają razem pograć w Minecrafta, a ja jedyne, co lubię z tej gry, to tę przyjemną, spokojną muzykę...i trochę przekonywał mnie też Jack Black, który jest świetnym aktorem. :D I nie żałuję, można było się momentami zdrowo pośmiać. Córka zachwycona, mąż trochę mniej, bo już porównywał kwestie techniczne (czyli co w grze było inaczej), ale wszyscy bawiliśmy się dobrze. Jak dla mnie film na 7, no może z małym minusikiem. ;)