Czy wam też się wydawało, ale cała akcja w filmie trwała jakby ktoś trzymał zegarek w ręku i mówił ile czasu mają na nakręcenie jednej sceny? W pewnym momencie wszystko zaczęło się dziać tak szybko jakby chcieli jak najszybciej ten film skończyć.

Po drugie jako gracz minecrafta miałem wrażenie że w całym filmie jest za mało tego minecrafta. Walki były mało efektowne. Po prostu 5 osób nawalało łopatami, mieczami i siekierami po łbie zombiaki, creepery. Walka z endermanem to chyba najbardziej komiczne co widziałem. Ukradnięto z niego wszystkie elementy irytacji jakie on potrafi wyrządzić w grze teleportując ci się od pleców.
Z tymi piglinami nie wiem co odwalili. Moim zdaniem są zrobione strasznie sztucznie.

Po trzecie bohaterowie oprócz Steve'a i Garetta strasznie szpetne. Nie mogłem się w ogóle przywiązać do tej młodszej obsady i czasami jak znikali z ekranu to o nich zapominałem

No i Moim zdaniem nie pokazali nawet połowy możliwości tej gry.

Do takich elementów jak zrobienie golema z butów z szybkością albo latanie na ghaście nie ma co się raczej czepiać bo nie powiedziano że to będzie dosłownie jak minecraft ale trochę dziwne to było.

Ogólnie bawiłem się świetnie i polecam wszystkim co grali. Tak jak wspomniałem wiele rzeczy zrobiono na szybko i nie jest to szczyt kinematografii ale takie 7/10 mogę dać temu filmowi jako fajowa rozrywka