Ja się pytam: skąd tytuł taki?! Przecież "rozrabiających" minionków było w filmie tyle, co kot napłakał. To nawet nie nawiązuje do tytułu oryginalnego, ani nie sugeruje w żaden sposób, że mamy do czynienia z drugą częścią! Nie mówiąc już o tym, że film generalnie był o czymś zupełnie innym, a taki tytuł i opis zdradzają tylko o czym będzie zakończenie. Zupełnie jakby powiedzieć, że "Mała syrenka" to film o czerwonym krabie, który zeswatał syrenkę z człowiekiem :/
Oryginalny tytuł filmu to "Despicable Me 2" ("Niczemny Ja 2"). Niestety, jedynkę zatytułowano w Polsce "Jak Ukraść Księżyc", który to tytuł nijak ma się do wydarzeń w sequelu, więc musieli wymyśleć coś nowego. Minionki łatwiej wypromować niż Gru, więc dali je do tytułu :P
A potem okazało się, że powstaje film "Minions"...
Co jest jedynie dowodem na to, że lepiej tłumaczyć jak najwierniej niż gwiazdorzyć z kreatywnością ;/