Serio, bardzo chętnie poznam powód tak wysokiej średniej, zachęcam do komentowania.

Byłem z dziewczyną na mini maratonie anime w Heliosie, przed projekcją Mirai sala kinowa trochę opustoszała. No nic, kupili bilety tylko na Belle, tak sobie pomyślałem. Żebym nie siedział po środku sali, sam bym wyszedł po 30 minutach.

Anime nie niesie za sobą żadnej wartości. Nie ma drogi, nie ma zmiany żadnej postaci, na końcu anime jesteśmy w dokładnie tym samym miejscu, gdzie na początku, tylko minęło kilka dni.
Rozumem, że bohaterem jest mały chłopiec, który niewiele rozumie, ale kurka, chociaż rodzice mogliby się zmienić. A mają co zmieniać w sobie, bo są tragicznymi rodzicami. Ojciec oferma, matka opryskliwa, traktują syna jakby był niechcianą wpadką. Zero uwagi, bo urodziła się córeczka.
Same historie nie wnoszą nic - a to zapobiegnij zabobonom, a to poznaj historię 3 członków rodziny (i nic sobie z tego nie rób), a to nabaw się leku do swojej dziecięcej pasji.
Nie jestem w stanie powiedzieć o filmie dobrego słowa innego niż to, że miało dobry pomysł. Szkoda tylko, że go nie wykorzystało.