wydaje mi sie, ze to nie zbieg okolicznosci, ona po prostu byla inteligentna i na tyle przebiegla, ze mogla wyczuc podstep

Mi się wydaje, że to był czysty przypadek...

mysle,ze tworcy filmu tak skonstruowali ten watek,zeby mozna go bylo zinterpretowac jako dzialanie zamierzone albo przypadkowe.

Mnie się zdaje, że to nie przypadek. Jeśli czytałaś/eś książkę, to być może wiesz, ze książkowa Annie miala wiele takich zagrań. Mimo wszystko - swej powierzchownej małomiasteczkowości - Annie jest niesamowicie przebiegła, bystra, podejrzliwa - wiedziała o tym, że Paul opuszcza pokój po złamanej spince w drzwiach, otarciach na drzwiach. Była na tyle podejrzliwa, że przy opuszczaniu domu używała szpiegowskiego sposobu z kładzeniem włosów na przedmiotach, by łatwo sie mogła domyslić czy ktos ich używał. Żałuje, że tak wiele ciekawych elementów znanych z książki zostało opuszczonych. Motyw ze środkiem przeciwbólowym (który swoja drogą uzależniał, więc w gruncie rzeczy ksiazkowy Paul stał się ćpunem) w winie nie był zly, po części klimatem podobny ksiazkowym intrygom, ale tak jakoś... no to nie to samo po prostu c: ode mnie 6/10

dokładnie, ja najbardziej zaluje, ze w filmie nie bylo tylu szczegolow, co w ksiazce, chociazby motyw z włosem. no ale nie można wymagac za duzo, film ciagnalby sie godzinami, gdyby mial byc tak dobry jak ksiazka.

Dlatego warto sięgnąć po książkę... Jeśli komuś podobał się film, niech wie, że książka jest 1000 razy lepsza :D

Czy to możliwe? :D Skoro tak, to chyba zacznę jej szukać.