Zgadzam się z tym, że film wzbudza skrajne opinie. DePalma słynął do tej pory z warsztatu filmowego, który buduje napięcie i akcję. Tutaj tego nie ma dlatego fani czy też zwykly widz jest bardzo mocno zaskoczony. Ja rónwnież. DePalma poległ właściwie na kinie ambitniejszym od tego, które kręcił do tej pory. Kiedy najważniejsi są bohaterowie i ich relacje jest już niestety gorzej. Sam film jest dobrze nakręcony warsztatowo, ale bez znanego mi u DePalmy "polotu". Scenariusz jest niestety chyba najsłabszym elementem. Broni się dopiero w końcówce filmu, a to o wiele za mało. Jest to na pewno obraz inny ,oryginalny, ale gubi gdzieś po drodze swoją wartość, stając się chyba niezamierzenie za bardzo filozoficznym. Strasznie trudno mi ocenić ten film, bo jest coś w nim przyciągającego, ale jest także nuda i nieciekawy rozwój wydarzeń. Wystawię narazie "połówkę" i myślę, że jak narazie jest to sprawiedliwy wyrok w przypadku tego filmu. Nie za wysoko, nie za nisko. Wiem jednak, że ten film ma potencjał, którego może nie dostrzegłem za pierwszym razem. Do filmu wróce na pewno.
5/10