Film chce być utrzymany w poetyce "Kła", ale daleko mu do niego. Jest potwornie nudny, pozbawiony prawdy psychologicznej i dlatego zupełnie nie wciągający, sztuczny, wymyślony na siłę specjalnie w taki sposób, aby różni naiwni uznali go za "wstrząsający".
Początek mnie rozczarował i również odczuwałem powtórkę z estetyki twórcy "Kła", ale nie w tej klasie. Jednak sama historia jest ciekawa i trudno przejść obok niej obojętnie. Nie odczułem też "potwornej nudy i braku prawdy psychologicznej". Jeśli to subiektywne odczucia, to wg mnie sztuczne zachowanie bohaterów wynikały ze sposobu w jaki ojciec ułożył im życie. Tutaj może i estetyka filmu pomagała, ale film mógł być o wiele lepiej wykonany i czuć większy potencjał w tej historii.