po pierwsze rzadko kiedy jest naprawde smieszne... wiekszosc gagow na poziomie american pie, czyli wedlug mnie, zenada... horsedick.mpeg jest po prostu postacia durna i mam tu na mysli, ze beznadziejnie psujaca calosc... sceny z lesbijkami tez wepchniete zeby calosc byla bardziej "smakowita" ale efekt jest odwrotny... schemat byl pewnie taki, ze stworza film z mozliwie najwieksza dawka seksu i glupoty. jako taki na pewno sie udal ale dla mnie to bardzo niski poziom... i do tego niekontrolowana biegunka i tajemnica horsedick.bleble na koncu! kto to wymysla???? 2-/10