Mówią, że "nadzieja matką głupich" - niewątpliwie coś w tym jest... bo się srodze zawiodłem, a oczekiwałem dużo (dużo za dużo). Pełna komercha, efekciarstwo. Po wyjściu z kina myślałem tylko o bolącej dupie, bo nie było oczym innym myśleć.