w sumie to podobala mi sie muzyka, szczegolnie motyw przewodni, ale na tym chyba by sie skonczylo wymienianie elementow, ktore mi sie podobaly, i ten usmieszek toma srednio co 5 min, albo czesciej
muzyka
Muszę przyznać, że muzyka podobała mi się znacznie bardziej niż uśmieszki Toma, LOL, ale to tylko moje osobiste zdanie. Właśnie przez muzykę filmowi udało się zrobić na mnie jakiekolwiek pozytywne wrażenie. Mój ulubiony fragment to "Nyah", który jest wspólną kompozycją Hansa oraz Heitora Pereiry.