Tylko dzieki efektom mozna zniesc ta "akcje", ktora ogranicza sie do strzelania, scigania a w przerwie zakochania sie (?).Zabawny wydaje sie pomysl z golebiami, ktore maja chyba podkreslic "dobrego" Cruisa-wyslannika niebios.Znacznie ciekawszy jest czarny charakter, bo Tom ograniczyl swa gre do cudownego usmiechu.Szkoda, ze A.Hopkins zagral w takim malutkim epizodzie9ale mial fajna kwestie- ta o kobietach).
Film dobry na lato do bezmyslenia