Jeśli to faktycznie ostatnia część (choć po seansie nie jestem tego pewien), spodziewałem się czegoś więcej i czuję lekki niedosyt. Scena pod wodą, w łodzi podwodnej, trzymała w ogromnym napięciu i była naprawdę świetnie zrealizowana, ale mimo wszystko zabrakło mi nieco bardziej dynamicznych scen akcji. Końcowa sekwencja z samolotem dłużyła mi się, a kolejne ujęcia z walką na dwupłatowcu zaczęły już trochę nużyć. Liczyłem na bardziej efektowny finał, który zapadnie w pamięć na długo. To dobry film, ale obawiam się, że szybko o nim zapomnę. O ilości absurdów i zbiegów okoliczności nawet nie wspominam, bo wiedziałem na jaki film idę. Mission Impossible Fallout w stosunku do tego to 11/10. Szkoda, że tak zakończyła się ta legendarna seria...