Chłop w samych gaciach wypływa z nurkującej, rozpadającej się łodzi podwodnej, która znalazła się na niemal nieosiągalnej głębokości na środku arktycznego morza mimo, że wcześniej gadają mu, że z hiper kombinezonem MARK 7 to już praktycznie pewna śmierć. Jest to tak nierealne, że film nie miał koncepcji. by w ogóle pokazać jak on to przeżył , więc po prostu się budzi w objęciach lalki jakby po popołudniowej drzemce i dostaje od niej propozycje władania światem, bo jest najlepszy i wszystko poszło bez zadrapania. Oczywiście skoro jest taki właśnie najlepszy to odmawia, wszyscy się uśmiechają i jedziemy dalej, no dobrze, że mu ta lala masztu nie zdekompresowała jeszcze w tej kapsule. Rozumiem, to jest jest fantastyka, ale w filmie akcji zdarzenia chociaż powinny wyglądać na coś co mogłoby się faktycznie zdarzyć, pozór logiki, coś w co można dać wiarę. Ja po tym odpuściłem.