Może nie jest to nic wybitnego, ale bardzo fajnie się oglądało, aktorsko daje radę, napięcie było i w sumie motyw całkiem organiściny, jak na film o psychopatycznym mordercy, który szuka miłości. Wykonanie jest skromne, ale rzeczowe i bardzo sprawne. Film jest całkiem konkretny i nie owija w bawełnę, przez co nie nuży. Kolejny punkt dla DiBlasiego z mojej strony.