Dla chcącego nic trudnego.W 1986 już kleiłem niezłe tricki w Warszawie.

Kolego, to ty jeździłeś czołgami jak byłeś dzieckiem? No, ja nie wiem, ale ja to ci bardzo zazdroszczę. Wspaniałe miałeś dzieciństwo. Pewnie twój ojciech był generałem z junty kaczuzelskiego. I miałeś dostęp to takich ,,zabawek" jako resortowe dziecko. Nie jeden dzieciak z juesej ci pewnie zazdrościł jazdy w czołgach. Ale co tam dla dziecka oficera (L)WP. amerykanie widzą BlackShita i mówią: ten to ma niezłe zabawki, a my cały czas tylko te deski, deski, deski (nie chodzi o kobiety). A to suffingowe, a to deskorolki, a to snowboardowe. A ten w czołgach jeździ, lata samolotami, strzela wyrzutniami rakietowymi. Szczęściarz ten BlackShit.
Przypomina się ten kawał:
- Tatusiu spraw żeby słoniki latały
- Dobra dzieci, ale to już ostatni raz. No więc żołnierze, maski przeciwgazowe na głowę i biegamy.

nie jezdzilem, ja tylko srałem do czołgu

czarnymi ekskrementami ma się rozumieć? ;)

byłeś ,,synem pułku". To ci się nalezy:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Syn_pu%C5%82ku#/media/File:Odznaka_SynPu%C5%82ku.p ng

Kolego, to Ty kierowałeś tym czołgiem (https://www.youtube.com/watch?v=WqDehyjVIKk) od minuty 2:41 do 3:02. Od razu wiedziałem że skądś cię znam, że gdzieś cię widziałem.