Oglądałam różne opinie na temat tej części i szczerze powiedziawszy zawiodłam się. Ze Stasia Kolasę zrobili jakiegoś idiotę z obsesyjnym punkcie na krasnalach. W niektórych scenach waliło takimi tekstami o treści seksualnych, że aż myślałam, że wyjdę z sali kinowej. Piotruś był raptem w dwóch-trzech scenach, no i to dziwne spiknięcie pana Wolańskiego z Kasią. I ta marihuana + disco polo z Zenkiem Martyniukiem na czele...
Także lepiej nie traktować 3 części ,,Kogla-Mogla" jako kontynuację, bo ona w ogóle nie przypomina dwóch poprzednich części.
Klasyków się nie rusza.