No i właśnie. Obejrzałem wczoraj po przeczytaniu tych "hejtów" no i chyba dobrze mi to zrobiło bo tak się nastawiłem, że przez takie oglądanie bez oczekiwań, czas szybko zlecial i nie bolało, naprawdę byłem przekonany, że będzie gorzej. Nie śmiałem sie tak jak ludzie wokol mnie, no bo nie, ale dałem radę do końca, bez patrzenia na zegarek, jak myślałem.