Gdy brat Chan Hunga zostaje okaleczony podczas nieuczciwej walki, ten poprzysięga zemstę i wyrusza do Tajlandii aby zmierzyć się z oprawcą brata. Na miejscu okazuje się jednak, że nad Chan Hungiem ciąży klątwa z poprzedniego wcielenia, która zagraża jego życiu. Aby pozbyć się przekleństwa Chan Hung wstępuje do klasztoru aby przygotować się do ostatecznego starcia z mistrzem czarnej magii.
+ zwariowana historia łącząca w sobie fantasy, kino sztuk walki i horror, z początku wypada to nieco chaotycznie ale z czasem zaczyna ze sobą dobrze współgrać
+ niezamierzony humor dodaje tutaj sporo walorów rozrywkowych, uśmiałem się muszę przyznać
+ pomysłowość twórców podczas wymyślania poszczególnych scen nie ma tu żadnych ograniczeń, takich rzeczy nie zobaczy się nigdzie indziej
+ sporo tu też całkiem krwawych scen i pomysłowego gore, fani golizny raczej też nie będą narzekać
+ niektóre praktyczne efekty specjalne są świetnie zrealizowane i nawet po tylu latach potrafią zrobić wrażenie
+ walk jest tu raczej mało, ale te które są mają dobrą choreografię i odpowiednią dynamikę, tutaj na plus też Bolo Yeung w roli tajskiego wojownika
+ muszę pochwalić też lokacje i scenografię, zarówno sceny kręcone w Tajlandii jak i Nepalu robią duże wrażenie, ta charakterystyczna architektura buduje tu super klimat, muszę też wspomnieć o tych wszystkich świątyniach, te wnętrza i dekoracje to prawdziwy sztos
- fabuła bywa czasem chaotyczna, skrótowa i naciągana ale jak już się człowiek wkręci to nie zwraca na to aż takiej uwagi
- jak dla mnie to jednak ilość pojedynków wręcz jest trochę rozczarowująca, cały ten wątek tak naprawdę jest tu marginalny
- po jakimś czasie ścieżka dźwiękowa potrafi nieco zirytować i przyprawić o ból uszu
- pochwaliłem część efektów specjalnych ale niektóre źle się zestarzały, szczególnie te gumowe i pluszowe zwierzaki, ma tu swój urok ale też trochę kłuje w oczy
- bywa obrzydliwy, i to naprawdę w przegięty sposób, nawet fani mocnych filmowych wrażeń mogą poczuć mdłości, raczej nie polecam jeść podczas seansu xD
Podsumowując, co za niecodzienne i oryginalne dzieło. Muszę przyznać, że jeszcze czegoś takiego nie oglądałem. Seans minął mi w klimatach zdumienia, fascynacji i konsternacji, to było po równi dziwaczne i intrygujące. Ale przede wszystkim ubawiłem się świetnie, walory rozrywkowe są tu nie do przecenienia. To jeden z tych tytułów, które zdecydowanie warto sprawdzić i wyrobić sobie własne zdanie. Polecam!