PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7794}

Modlitwa za konających

A Prayer for the Dying
1987
7,1 2,5 tys. ocen
7,1 10 1 2455
6,5 2 krytyków
Modlitwa za konających
powrót do forum filmu Modlitwa za konających

Często bowiem przytrafiają mu się filmy zwyczajnie słabe. Tym razem oglądamy film przeciętny. Mickey za pomocą rudej farby wciela się w irlandzkiego terrorystę który po omyłkowym wysadzeniu w powietrze autobusu pełnego dzieciaków postanawia zerwać z IRA. Brzmi znajomo? Oczywiście poza policją tropi go też IRA, z którą jak wiemy, nie można sie tak po prostu rozstać. Fallon, takie nazwisko nosi w filmie, dostaje propozycje otrzymania amerykańskiego paszportu i zorganizowania ucieczki do USA od londyńskiego przedsiębiorcy pogrzebowego-gangstera (sic!) w zamian za pomoc w eliminacji konkurencji. Wyglądający jak skrzyżowanie Połomskiego z TJ Hokerem gangster uważa się za Dona Corleone (pomaga ludziom;-0) i co chwile raczy nas swoimi przemyśleniami. Fallon zgadza się i na cmentarzu zabija niejakiego, tu polski akcent!, Krasko modlącego sie po polsku przy grobie matki... Świadkiem tego jest katolicki ksiądz, którego Rourke-Fallon oszczędza. Kiedy gangster domaga się eliminacji świadka, nasz bohater odmawia...

Najwieksze wadą filmu jest posługiwanie się przez twórców wielokrotnie ogranymi schematami, co prawda fim jest z 1985r. i może wtedy nie było to jeszcze tak "zajeżdżone", ale sprawia to że fim niczym nie zaskakuje. Druga wadą jest sentymentalizm... nie będe sie na ten temat rozpisywał. Za to, raczej niezamierzenie, film niepozbawiony jest elementów komicznych. Mam tu na myśli sceny z "Don Corleone"... :-)

ocenił(a) film na 4
Carlin

Bardzo trafna ocena :-)

ocenił(a) film na 7
Carlin

Ale to tak z ciekawości - to jesteś w stanie wymienić film z takim schematem (żołnierz z IRA traci serce do tej roboty, kiedy giną niewinni ludzie, przyczaja się na wsi i wchodzi w konszachty z gangsterami) PRZED rokiem 1985 (choć bardziej 1987)?