PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=143805}

Moje ja

The I Inside
2004
6,6 4,1 tys. ocen
6,6 10 1 4141
5,0 2 krytyków
Moje ja
powrót do forum filmu Moje ja

krótko.
filmidło przyjemne, tyle. lubię rzeczy w tych klimatach.

trzy rzeczy, które moim zdaniem można by usunąć spokojnie z filmu:
- śmierci Travitta (nic nie wnoszą, nie mają żadnego celu, są, jest czerwona farba, to wszystko). wystarczyłoby, gdyby ograniczyć się do kilku rozmów w sali, później przebłysków Travitta idącego korytarzem i to zupełnie by wystarczyło.
- postać mordercy w błękitnym wdzianku (jakby ktoś na siłę chciał wprowadzić więcej napięcia). po co to?
- scena, w której Peter tłumaczy Simonowi jak małemu dziecku, co się stało, jak to się wszystko stało itd. miałam wrażenie, jakby twórcy doszli do wniosku, że widzowie to banda idiotów nie potrafiących ruszyć główką i samym zrozumieć, co oglądają.
moim skromnym można było ograniczyć się tylko do sceny z butelkami wina (genialna rzecz), sceny rozmawiających ze sobą braci (z daleka, nie słyszymy o czym rozmawiają!), kilku przebłysków z miejsca wypadku i powrót do szpitala, Simon budzi się po raz kolejny. niby mała różnica, ale ja osobiście po takiej poprawce nie czułabym się... urażona brakiem wiary twórców filmu w moją inteligencję.

film uważam za dobry. prawdopodobnie gdybym nie zaliczyła wcześniej Stay, ocena skoczyłaby do "bardzo dobry".

ocenił(a) film na 7
zuzens

heh mam bardzo podobne odczucia co Ty, też mnie niezmiernie zdenerwowało że wyjaśnienie podali mi na tacy, wolałabym sama je odkryć, no ale cóż. A z tym Travittem to chodziło o to że właśnie dzięki tej historii on zrozumiał, albo raczej pomyślał że może zmieniać przeszłość, bo niby go zabił w 2000 roku, a potem myślał że on jednak żyje, ale nagle ten zaczął umierać na jego oczach w podobny sposób jak wtedy, gdy go zabił, i wtedy się zorientował że niby może zmieniać przyszłość poperz inne działania w przeszłości i dopiero wtedy zaczął próbować zmieniać śmierć brata itd. :) a z tym gościem co go niby próbował zabić to nie wiem, może to była po prostu jakaś dziwna projekcja jego pośmiertnej egzystencji :)