Może i świat widział lepsze filmy o podobnej tematyce, lepiej i z większym rozmachem zrealizowane ale w dobie pandemii nie ma co się nad tym roztrząsać, dziękujmy że już nie musimy oglądać filmów opóźnianych w nieskończoność lub kręconych ,, z domu". Ten niesamowicie trzymał w napięciu. Świetne młode aktorstwo i okrutnie trudne historie, które wciąż i wciąż wyłażą z nazistowskiej szafy. Hitlerowcy próbowali upchnąć w niej wszystko co niewygodne, cokolwiek co wymykało się ich wymarzonemu schematowi. A te jak wiadomo, wcześniej czy później stają się niewygodne.
Film się skończył, emocje opaść nie zdążyły gdy wszystkie polskie wieczorne wiadomości zaczęły przedstawiać różne spojrzenie na nasz wschodni konflikt i nasze podwórkowe problemy. Pokładam wielka nadzieję, ufność ogromną, że w przyszłości nikt nie będzie oglądał filmów o nas w takim kontekście jak my oglądamy teraz o choćby ,, Monachium..."