Świetny film - mało hollywodzki. Mało efektowny. Świetne zdjęcia. Ale chyba jednak jednostronny. No chyba że założymy że Arabowie bez rozterki zabijają wszystko jak leci - cywili i cele, a Żydzi (proszę zauważyć - duża litera, żeby nie było...) swoje cele niszczą z chirurgiczną precyzją. Bo w zasadzie to powinno być że tym wszystkim kieruje organizacja która bierze kasę od obu stron i nie miesza się niby w żadne międzynarodowe sprawy a jednak trzyma w ręku najważniejsze sznurki. Prócz tego oczywiście spirala nienawiści i hydra terroryzmu. Kto jednak jest tu tym złym? Może właśnie CIA - swoją drogą świetna scena z tąże podczas planowanego zamachu.

Ostatecznie jednak do Zydów jestem dość niechętny, choć nie tak jak do Arabów którzy mimo wszystko nie bawią sie nawet w białe rękawiczki.
ale na polityce się nie znam więc na tym kończę swój przydługi wywód.
Film świetny - choć daję 8/10 bo to nie moje jednak kino.
No i miałem nadzieję że zabiją Bonda :)