Mógłby mi ktoś wytłumaczyć, dlaczego bohater kreowany przez Rush'a nie chciał podzielić się z Avnerem chlebem (czy co to tam było) - dlaczego odrzucił jego przyjazne zaproszenie?
Zastanowiło mnie to (i może na takich rozważaniach polega siła filmu), ale oprócz tłumaczeń czysto wydumanych nic konstruktywnego nie przychodzi mi do głowy.
No właśnie o co chodziło z tym chlebem ?? . Czy przełamanie jest żydowskim symbolem pojednania , zaufania ? , jeżeli ktoś wie proszę o odpowiedz , również mnie to ciekawi.
Ja np odebrałam to, jako ciąg dalszy takiego odczucia, że on nie jest w pełni akceptowany, bo jak już wcześniej mu mówiono, jego rodzina pochodzi z bodaj Niemiec, nigdy nie będzie uważany w pełni za "swojego". Jest "pomiędzy", czyli nigdzie.
A reszta Żydów niby się urodziła w Palestynie i nie byli obcy.
http://linia.com.pl/public/article.php?1-3883-0
Przeczytajcie sobie czym jest/było łamanie się chlebem i odpowiedzcie sobie sami.
Avner w pewnym sensie uciekł ze swojego kraju, ze wstydu, ze strachu, w nadziei na lepsze jutro. Zabrał ze sobą żonę oraz dziecko. Bohater Rusha nie chciał się z nim podzieliś chlebem, gdyż Avner "wypierając" się własnego kraju przestaja być jego prawowitym obywatelem.
W ostatniej rozmowie Rush prosi go o powrót, na co Avner zmienia nagle temat i zaprasza go na obiad.
Przeczytałam ten artykuł, ale prawdę mówiąc, nie widzę związku. Zapewne jestem niekumata.
Bardziej przekonuje mnie ostatni komentarz. Chociaż też nie do końca. A więc pozostaje mi jedynie ponowne obejrzenie filmu z rozwagą, bo wbrew pozorom filmy Spielberg'a takie głupie nie są (oczywiście te nie-komercyjne)...
Mm, to nie o to chodzi.
Jest coś takiego w wielu narodach, że jeśli nie jesteś jak większość, to traktują człowieka jak obcego.
Z resztą, opieram się na tym, co, jeszcze na początku filmu słyszy główny bohater, kiedy jakiś z ludzi sprawdza, skąd jest jego ojciec. Nazywa go wówczas jakoś /nie pamiętam/ ale myślę, że to właśnie jest klucz. To, że człowieka urodzonego w Niemczech jakoś się nazywa i zawsze on, jego syn itd będą tymi "innymi".
Nie "swoimi".