Właśnie wróciłem z kina i muszę powiedzieć,że Monachium w wykonaniu Spielberga jest najlepszym filmem politycznym/psychologicznym ostatnich lat.Scenariusz nie pozostawia u widza niedosytu,a gra aktorów spędza sen z powiek.Na ogromną pochwałę zasługują świetne zdjęcia Kamińskiego oraz kapitalna muzyka Williamsa.Jak ktoś z tego forum powiedział-"ten film nie przypomina innych filmów Spielberga"-w pewnym sensie się z tym zgodzę.Występuje tutaj niespotykana(u SS)golizna,oraz dość dużo krwi.Ciekawym pomysłem było łączenie zdjęć archiwalnych(telewizyjnych)z nakręconymi na potrzeby filmu.Zdjęcia nocne kręcone bły w wysokiej rozdzielczości dzięki czemu mogliśmy doskonale zauważyć co dzieje się w ciemnych pomieszczeniach(taki efekt również był stosowany przy Zakładniku M.Manna)Jednym z ważniejszych plusów było wybranie przez Spielberga mało znanych aktorów,co dodaję filmowi autentyzmu.Chciałbym ocenić ten film pesymistycznie,ale nie przychodzi mi nawet jedna rzecz która mogłaby zepsuć ogólny efekt filmu.Moja pesymistyczna/optymistyczna ocena 10/10.POLECAM