w całym filmie oprócz bieżącego wątku Spielberg wraca kilka razy do samego porwania sportowców.Nie wiem tylko dlaczego robi to jakby oczami głównego bohatera.W scenie kiedy Avner kocha się z żoną widzi to całe piekło jakby on sam tam był,a przecież nie było tam ani jego,ani żadnych kamer(tak blisko).Napiszcie co o tym sądzicie,po co był reżyserowi ten zabieg.Moim zdaniem tylko namieszał