W tym antysemickim filmie zabraklo tylko happy endu: zeby glowny bohater zostal zabity wraz z rodzina.
Dlaczego nazwalem go antysemickim? Bo Spielberg ukazal tu jak msciwi sa Zydzi i maja za nic nauki Chrystusowe.
Przynajmniej ja tak to widze ;)
Mysle,że z drugiej strony można patrzeć na ten film jako prosemicki. Masz racje co do mściwości żydów, ale z drugiej strony pokazani są oni tu jako ofiary, co ty na to?
Mysle, ze Spielberg jako Zyd (bo takie ma pochodzenie) nie nakrecil by filmu antysemickiego. Moja wypowiedz byla ironiczna, po to aby wszyscy "zachwyceni" tym obrazem spojrzeli na niego z innej strony ;) Pamietasz moze skandal z Melem Gibsonem i jego "Pasja"? Zydzi uznali jego film za antysemicki bo glosil prawde, chodzilo o to ze Zydzi powiedzieli "Krew na nas i na nasze dzieci" kiedy skazywali Chrystusa na smierc. Nie pamietam juz, czy ocenzurowano ta scene.
Jezeli "Pasja" byla antysemicka to tym bardziej "Monachium" powino byc. A reakcja jest taka: "O, znowu pokrzywdzone Zydki walcza o swoj kraj, biedni bezdomni, Arabowie sa okrutni. Jedziemy na Irak!"
Chcialem podkreslic, ze nie jestem antysemita, ale wkurza mnie, ze jak cos zrobi czlowiek zydowskiego pochodzenia to jest od razu tak wychwalane, reklamowane w radio, TV, ksiazki i komiksy Zydow sa wydawane w pierwszej kolejnosc, itp. i ze w Polsce tyle sie o nich mowi, a nie np. o Norwegach czy Australijczykach. I ze w rzadzie na calym swiecie zasiadaja na wysokich stanowiskach, a przeciez powinna byc badana narodowosc z dziadza-pradziada i USA powinien rzadzic Amerykanin, a Polska Polak itp..... temat rzeka.
Pozdrawiam myslacych tak samo!
Moim zdaniem przesadzasz i niepotrzebnie uogólniasz. To nie "Żydzi uznali "Pasję" za film antysemicki", tylko parę organizacji żydowskich zrzeszających w sumie niewielką ich część i stanowiących odpowiednik naszych "Moherowych beretów" ;-) Mam paru znajomych będących Żydami, którym "Pasja" jest całkowicie obojętna. Swoją drogą, parę organizacji chrześcijańskich też się pieniło za (ich zdaniem) antychrześcijańską wymowę tego filmu. Tak to już jest z fanatykami... Pzdr
w pełni się z Tobą zgadzam tez nie jestem antysemita ale jakoś żydzi ciągle są przedstawiani jako biedne ofiary
To ma być prowokacja z twojej strony, bo brzmi to jak wypowiedż przy stole u Giertychów. Rzucasz takimi farmazonami, że głowa mała. Anglicy by powiedzieli "Get a life sucker...".
Spielberg ukazał jak mściwi są Żydzi owszem ale przecież nie wszyscy Żydzi brali udział w vendettcie a jedynie agenci Mossadu. Reżyser być może pokazał że żydowscy agenci za nic mają sobie nauki Chrystusa ale to samo odnosi się do Arabów, którzy za nic mają sobie nauki Allaha czy innego Mahometa bo przecież religia islamu nie każe nikomu zabijać prawda? Pozatym ta cała zemsta Żydów za Monachium jest jedynie fikcją literacką; całkiem prawdopodobną ale nie udowodnioną. To tyle.
Cały ten odwet jest udowodniony, natomiast prawda jest taka że Zydzi sa mściwi. Weżmy np odwet Amerykanów za Pearl Harbor (Hieroszima Nagassaki). I prosze mi tu nie pisać że to Amerykanie nie Żydzi, bo akurat 90% rządu ma Żydowskie pochodzenie i tak zawsze było i będzie. Natomiast sa kilka odmian muzułmanizmu, tak samo jak chrześcijaństwa. Jedna odmiana muzułmanizmu zabrania zabijać, a dzieki drugiej dążysz do zbawienia. Jednak nie ma co się oszukiwać że zabicie zawodników na Olimpiadzie to pogwałcenie wszelkiego rodzaju (właściwie nie mam słowa) zasad. Przecież muzułamnie też biorą udział w Olimpiadach!
Zauwazmy jeszcze, ze na filmie to nie "terrorysci" zabili zawodnikow olimpiady, tylko snajperzy, ktorzy ryzykujac zyciem zakladnikow spowodowali ich smierc...
Zydzi msciwi czy nie msciwi, mysle, ze z powodzeniem moznaby nakrecic taki film, gdzie stronami nie byliby palestynscy terrorysci i Mosad, ale np. ETA i Hiszpania, IRA i UK. Takie vendetty sa wszedzie i to akurat nie jset cecha odznaczajaca Zydow - to po prostu ulomnosc ludzkiej natury, ktora wierzy, ze jesli zemscimy sie na sprawcach, to oni karnie pozostana w domach i beda juz grzeczni. Niestety jesli chodzi o terroryzm, to zabicie kilku szyszek nic nie zmieni, a raczej stanie sie tak, jak powiedzial jeden z bohaterow w filmie: na ich miejsce przyjda brutalniejsi i gorsi'. Gaszenie ognia ogniem rzadko wychodzi na zdrowie. Pozdrawiam!
Otóż to. Miałem napisać coś podobnego. A oto przykład mściwości mniejszego kalibru: http://wiadomosci.onet.pl/1457909,11,item.html - wystarczy spojrzeć ilu komentujących jest za karą śmierci. Pzdr.
ale bzdury.... może poczytaj lepiej jakieś militarne (a nie czysto historyczne) rozliczenie z Hiroszimą i Nagasaki. To nie była żadna Vendetta tylko czysto matematyczne rozliczenie. Chcąc wygrać wojnę konwencjonalnymi metodami Amerykanie musieliby poświęcić setki tysięcy swoich żołnierzy ( o pieniądzach nie wspominając) na inwazję na wyspy macierzyste Japonii. O ofiarach po stronie japońskiej, zwłaszcza wśród ludności cywilnej nie byłoby nawet co wspominać. Wystaw sobie, że tyle ludzi, ile zginęło w Hiroszimie ginęło w Niemczech w przeciągu dwóch dni nalotów (patrz np Kolonia...).
Niezbyt inteligenny jesteś. Zwróć uwagę na rozmowę Avnera z kolesiem w "bezpiecznyn" domu... potem wyciągnij wnioski i wróć i napisz czy nadal uważasz ten film za antysemicki.
Prze3taj najpierw cala dyskusje, a pozniej dopiero kogos nazywaj niezbyt inteligentnym :D
Jesli takie wnioski wyciagnales jedynie z tej sceny, to wlasnie z Toba jest kiepsko.
Jezeli natomiast nadal nie jarzysz: w mojej wypowiedzi zawarta jest IRONIA. Wiec jointa zgas i zaswiec zarowke (lol)
Nie czytałem całej dyskusji, bo odpowiadałem Tobie, a nie innym. Swoją drogą niezbyt przemawiający ten Twój cynizm, wręcz niezauważalny :O Scena o której wspomniałem jest przełomowa dla sensu filmu, m.in. dla wniosków jakie później ludzie wyciągają. Spielberg poprzez nią przedstawia motywację tej drugiej, przez niektórych rzekomo gorzej ukazywanej strony konfliktu w tymże filmie.
ps. nie palę "jointów"
Skoro odpowiadales mi, to w mojej drugiej wypowiedzi wytluma3lem, ze ironicznie nazwalem ten film "antysemickim". Jesli bylby to w rze3wistosci taki film, to napewno nie ujrzal by swiatla dziennego, gdyz takie produkcje w dzisiejszych czasach nie moga zaistniec przeciez; tworcy takich dziel reszte zycia spedzali by chodzac po prokuraturach zamiast krecic nastepne filmy :/
Zreszta, sama mysl, ze Spielberg nakrecilby cos przeciw swojej rasie to s-f przeciez... eh, koniec tematu chyba ;)
Pozdrawiam
Z tym że nie zawsze ten antysemityzm czy inny rodzaj dyskryminacji w filmach musi się objawiać bezpośrednio. A produkcja siępodobała tak w ogóle? ;) Pzdr.
Dlaczego zawsze krytyka w stosunku do Żydów musi być odbierana zawsze jako antysemityzm? To zwykła krytyka nie Żydów, lecz postępowania i akurat tu nieistotne jest czy to Żydzi, Polacy Amerykanie czy Francuzi.
"Zwróć uwagę na rozmowę Avnera z kolesiem w "bezpiecznym" domu... potem wyciągnij wnioski"
zgadzam się, co do tego, że była to scena przełomowa. wtedy dopiero odczułam, że Spielberg jest obiektywny, pozwala dojść do głosu Palestyńczykom, a Alego, bojownika o wolny kraj przedstawia jako pozytywnego bohatera. Izrael natomiast uznał, że najlepszą bronią przeciw terrorystom są metody terrorystów. Ciężko zgodzić się z tym, że legalny rząd popiera takie działania, jednak oni chcieli się p o p r o s t u bronić. aby już nigdy więcej nie być narodem ofiar. i o tym mówi Spielberg. tak myślę.
no ale czy zydzi nie sa msciwy? tylko popatrz co wyprajawia w palestynie?! i pamietac, ze zydzi faktycznie maja za nic nauki chrystusa, bo go nie uznaja. i nie sadze zeby to bylo na minus. tacy sa i juz. (chociz mogli by juz tych palestynczykow zostawic w spokoju)
Tak... racja.. nkt nie lubi żydów. Dlaczego? nikt nie wie.. taki naród! Ale izrael Palestynie zbudowal getto.. budują swoją "ziemie wybraną" na krwi mordzie i nienawiści.. walczą o ziemie świetą która będzie zbrukana krwią... wiec panowie śmiało wypowiadajcie sie to wolny kraj. Zwie mnie ktoś antysemitą? to co! Film ten pokazuje że zabili ludzi którzy nie mieli związku z monachium tylko innymi akcjami antsemickimi taka prawda! zabijali niewinnych i trzeba im to przyznać mają zaj***sty wywiad.
Odpowiedź dla "skt84". Twoja wypowiedź jest nielogiczna. Jeżeli nawet ofiary Mossadu nie uczestniczyły w "Monachium" to nie znaczy, że byli niewinni. Byli winni śmierci niewinnych ludzi w innych akcjach. A swoją drogą każde morderstwo jest zaprzeczeniem człowieczeństwa, a przynajmniej tego co niby wyróżnia nas od zwierząt
Kiedys antysemitą byl ktos kto nie lubił żydów...Teraz antysemita jest ten kogo nie lubia żydzi. Taka prawda.
Zreszta skoro Izrael stosuje takie same metody jak Hitler 70 lat wczesniej to o czym tu mówimy...
Prawda Leszka Bubla... Dżisys, jak ja nie lubię uogólniania - to ono powoduje lwią część niesnasek na tle narodowym, religijnym itp.
Kiedyś zapytałem jednego studenta z Izraela jak to z tym antysemityzmem jest. On zaśmiał się i powiedział: "To proste: jak nie lubisz wszystkich Żydów - jesteś antysemitą; jak nie lubisz niektórych Żydów - jest OK. Ja nie lubię sąsiada".
Co do metod Izraela - mnie się też nie podobają. Wojna z Libanem była straszna. Ale nie można przeciez przelewać tej niechęci na wszystkich Żydów świata - to zwyczajnie nielogiczne jest. Pzdr.
wreszcie ktoś sensownie nawija, brawo! Podpisuję się obiema rękami. Inna sprawa, że jeśli już izraelska armia (a wywiad tym bardziej) robi, to już robi to skutecznie...
A ja myślę, że Żydzi przecież nie wierzą w Chrystusa jako Boga. Ja np. jako chrześcijanin nie słucham nauk Buddy, ani Mahometa.
"jak msciwi sa Zydzi i maja za nic nauki Chrystusowe"
Ale Żydzi nie uznają Chrystusa, nadal czekają na jego objawienie jako Boga nie proroka.
Czy Żydzi są tu mściwi? Chyba nie zabijali palestyńskich sportowców tylko kogo innego, kogoś konkretnego.
Wiem, że to już temat dość martwy (ostatnie odpowiedzi są chyba z lutego, ale i tak odpowiem) :)
Zgadzam się, że dzięki silnemu lobby żydowskiemu, szczególnie w Ameryce, w zasadzie każda (nawet nie zauważona przez autora :P) krytyka Żydów sprowadza się do oskarżenia o antysemityzm, choć nie zauważyłam, jak większość, twojego cynizmu, ironii czy czego tam :P. No i niech nikt mnie nie dobija z tą Hiroszimą. Tłumaczenie tego wydarzenia sporą ilością (mściwych) Żydów w rządzie amerykańskim jest śmieszne i żałosne. To się już chyba klasyfikuje pod tą chorobę, w której się wszędzie widzi teorie spiskowe; jakiś rodzaj manii prześladowczej chyba :P W jednej książce ("Narrenturm" Sapkowskiego) przeczytałam fajne zdanie : "po epidemii trzeba było znaleźć winnego, a Żydzi się już znudzili [...]" (jakoś tak). No to widać się nie znudzili:/...(przynajmniej nie wszystkim). Przecież to jakiś nonsens !!!!!
A co do filmu to myśle, że wiele osób źle go rozumie. On nie jest ani anty-, ani prosemicki. Pokazuje, że obie strony konfliktu są tak samo złe, ale i tak samo "nie do końca". Palestyńczycy walcząc o swój kraj zabijają olimpijczyków, a Żydzi mszczą się, choć powody tej zemsty i ich celowość powoli się rozmywają. Jedni i drudzy mają swoje racje, ale oboje łączy bezsensowność kolejnych zemst prowadzonych od lat. Ten film pokazuje po prostu bezsensowność zemsty. I nie chodzi tu o Palestyńczyków i Żydów; to są tylko przykłady. Myślę, że to się tyczy po prostu zemsty. Przesłanie jest ogólne. Moim zdaniem film jest zdecydowanie obiektywny. Za co podziwiam Spielberga (dopiero na forum dowiedziałam się że jest Żydem; szczezrze mówiąc znam jego filmy, ale nim się nigdy nie interesowałam).
Wiem, że to już temat dośc martwy (ostatni post z lutego '07), ale i tak napiszę :
W tym filmie nie chodzi o ocene postępowania Żydów czy Palestyńczyków, jedni i drudzy mieli swoje racje, w tym samym w zasadzie stopniu byli źli (nie lubie tego słowa bo jest analne i prostackie ale trudno), ale w tym samym stopniu też "nie do końca". Tylko, że nie o to w tym filmie chodzi. To film o zemście ogólnie i jej bezsensowności, a nie o Palestyńczykach i Źydach, oni są tylko przykładami. Taki wniosek myślę powinno się wysnuć z tego filmu - zemsta jest bezsensowna i bezcelowa; a nie, że są ok lub nie. Mszczą się, ale kto tego nie robi? (oczywiście na szczęście nie wszyscy w takim stopniu). Właśnie dowiedziałam się (na forum), że Spielberg jest Żydem (szczerze mowiac interesuja mnie jeo filmy a nie on sam) i podziwiam go za obiektywizm. Naprawde.
Zgadzam się z autorem tematu, że dzięki silnemu lobby żydowskiemu, głownie w Ameryce, każda krytyka (nawet nie zauważona przez autora :P) zostaje uznana za antysemityzm. Ale ironii czy czegośtam nie widzę, jak większość...
A co do gościa, który uważa, że Hiroszima jest efektem dużej ilości (mściwych :P) Żydów w tamtejszym amerykańskim rządzie:/. Szczerze mówiąc ma to coś wspólnego z tą chorobą w której wszędzie widzi się teorie spiskowe ( to chyba jakaś odmiana manii prześladowczej). Lecz się człowieku!!! Pamiętam takie fajne zdanie z "Narrenturmu" Sapkowskiego - "po epidemii trzeba było znaleźć winnego, a Żydzi już się znudzili [...]". No to widać nie wszystkim! Już prędzej można mówić o tym, że Żydzi mieli znaczny wpływ podczas budowy bomby atomowej - ale to nie dlatego, że my byliśmy szlachetniejsi, po prostu Żydzi zawsze byli dobrze wykształceni! Ale ta teoria z Hiroszimą... szkoda słów :/