Tak jak oczekiwałem żadna ze stron konfliktu nie jest ani biała ani całkiem czarna, udało się też ominąć pewne zakłamanie dotyczące świata arabskiego (problem nie tkwi w tym, że oni są krzywdzeni przez świat europejski, problemem jest specyfika ich mentalności i wyćwiczona przez klimat polityczny i społeczny agresja) Dobrze, że Spielberg pokazał, że niektórzy zamachowcy to poprawni obywatele, profesorowie, naukowcy, ogółem zwykli ludzie (im się obrywa!) Myślę, że ważne jest podkreślenie, iż olimpijczycy w Munichu nie zginęli , bo tak było zaplanowane przez terrorystów, winę ponosi tu znowu rząd, dumny i "potrafiący" rozstrzygnąć wszystko najlepiej (jakże to podobne do tego co zarzuca się dzisiaj Putinowi ) To oczywista wskazówka, na świecie nic nie jest takie jak pokazuję nam media! Palestyńczycy robią co do nich należy, mossad również, i Avnar też, pani Prime Minister, (niedawno Ariel), Hamas, trudno wyważyć kto się "bardziej myli", chociaż wszyscy widzą, co dla świata byłoby wygodniejsze, najlepiej jest zachowywać status quo, gdy jest to potrzebne należy potępiać mahometan, gdy warunki się zmieniają powinno się ukazywa problematykę wznoszenia MURU. Film dla mnie był zajmujący, z rodzaju thought-provoking. Zachęcam do rozmowy na ten temat, może wspólnie dojdziemy do jakiegoś sensownego wniosku, a temat jest ważny, pierwszy po problemie globalnej zminy klimatu. pozdr