Napiszę z mojego punktu widzenia, nie jest jakoś wybitnie straszny.

Jest w nim coś takiego, mimo że oglądałem ten film już wcześniej i wiedziałem mniej więcej co będzie dalej, że chciałem w pewnym momencie wyłączyć i nie oglądać dalej.
Nie pamiętałem końcówki dlatego obejrzałem do końca.

Film jest smutny, ale czy kogoś zdołuje to już zależy. Oby nie.

Jeśli ni byłby taki, to szkoda było by czasu na oglądnie.

Obejrzalam ten film. Do smiechu mi nie bylo. Dobrze sie film ogladalo, ale swiadomosc, ze jest on oparty na faktach byla bdardzo przytlaczajaca. Poczytalam sobie jeszcze biografie o Monster...bardzo smutne i ciezkie zycie miala :-(

Przede wszystkim to film o miłości i nadziei. O poświęceniu siebie dla drugiego człowieka. Można w nim znaleźć naprawdę wiele, ale to co mnie uderzyło to właśnie poszukiwanie (a może właśnie nie poszukiwanie a odnalezienie zupełnie nieoczekiwanie) miłości. Każdy z nas jej potrzebuje. Dziewczyny były jakie były, ale odnalazły siebie nawzajem. Miały różne oczekiwania ale połączyła je właśnie miłość. Jeśli jeszcze nie obejrzałaś filmu to polecam. Nie jest krzepiący ale wiele uczy.

Czy wstrzasajacy..dolujacy. Obie te kobiety mnie przerazaja ,odtracaja i wzbudzaja litosc. Lee wyglada strasznie.okropnie. Jest odpychajaca,brzydka,te miny ,te stroje, co do ubran to christina ubrana okropnie,te meskie spodnie,postura..obie w chorym zwiazku..ale chyba taki efekt byl zamierzony. Ogladalam dwa razy. Przygnebia nie ma co. Ot takie filmidlo.