7,4 72 tys. ocen
7,4 10 1 72267
6,7 36 krytyków
Monster
powrót do forum filmu Monster

Monster potwór czy ten tytuł odnosi się do naszej głównej bohaterki Aileen Wuornos ? czy do otaczającego ją świata ? po oglądnięciu tego jak że poruszającego filmu nie mogę jednoznacznie opowiedzieć się po którejś ze stron.

Aileen Wuornos jest prostytutką, taką wybrała drogę sprzedaje swoje ciało na autostradach za 40 dolarów, za dodatkową opłatą spełni nawet inne życzenia, idąc dalej zaczyna popełniać morderstwa zabija swoich klientów... do tak przedstawionej osoby nie czujemy sympatii, gardzimy nią jednak widzimy tylko to co jest na zewnątrz to co nam otoczenie przedstawia. Patty Jenkins mało znana pani reżyser prezentuje nam historie do której scenariusz napisało samo życie bez fikcji, bez złudnych nadziei po prostu brutalna rzeczywistość ukazana od strony głównej bohaterki.

Aileen Wuornos jednak nie jest potworem nie widzimy jej zbrodni jej sposobu życia. W filmie dostrzegamy przyczynę jej wyborów, drogi bez rozwidleń prowadzącej praktycznie w jedną stronę już jako mała dziewczynka była gwałcona przez przyjaciela swojego ojca, w wieku 13 lat została prostytutką miała marzenia chciała być w życiu kimś żyła nadzieją że kiedyś się spełnią, że spotka osobę, która jej pomorze je urzeczywistnić jednak tak się nie stało. Stanęła na granicy życia i śmierci na poboczu autostrady chcąc zakończyć swoje bezbarwne istnienie. Jednak dała sobie jeszcze 5 minut, "5 minut Boże jeżeli ma się coś wydarzyć niech to się stanie w ciągu tych 5 minut" Poszła do baru wydać ostatnią forsę zarobioną w swoim zawodzie. Kupiła piwo siedząc przy ladzie podeszła do niej dziewczyna "Czy mogę ci postawić ?" to była Selby tak się rozpoczęła przyjaźń, która przeistoczyła się w miłość.

Aileen poczuła się potrzebna, akceptowana, poczuła się kochana dla tej miłości zrobiła by wszystko i tak było dla Selby żyła, dla niej się uśmiechała dla niej próbowała zerwać z prostytucją jednak nie mogła spotykała się na każdym kroku z pogardą z okrutną rzeczywistością ze światem, który jej nie akceptował, a także z przeszłością która ją prześladowała i wciąż wykorzystywała nawet w postaci władzy. Aby żyć musiała wciąż brnąć w swoje przekleństwo, jednak teraz było inaczej robiła to z myślą o Selby o tym by była szczęśliwa, by byli szczęśliwi. Kolejny klient zabrał ją dalej w głąb lasu chciał by byli sami, żeby im nikt nie przeszkadzał jednak było inaczej została pobita, chciał ją zgwałcić broniła się i wyszczeliła to był dramat pierwszy raz zabiła człowieka, ale się broniła nie miała wyboru chciał ją skrzywdzić. Zabrała pieniądze samochód i wróciła do domu do Selby zacierając po sobie ślady jednak pieniądze szybko się skończyły próbowała wrócić do dawnej pracy, ale nie mogła prostytucja to nie przyjemność, już nie mogła, więc zabijała swoich klientów gwałcicieli i pedofilii... Z Selby miały marzenia chciały mieszkać razem w domu nad morzem zapominając o przeszłości, Aileen wierzyła że mogą być szczęśliwi, że miłość przezwycięży wszystko że tam gdzie jest życie jest też nadzieja... To wszystko to bajki, które ludzie nam wciskają rzeczywistość jest inna.

Zasłużony oscar dla Charlize Theron, o którym ludzie mówią, że dostała go tylko dlatego że pozwoliła się oszpecić dla potrzeb filmu. Moim zdaniem zasłużyła na niego swoją wspaniałą grą którą poruszała widza.

Film jest brutalny, dramatyczny i poruszający człowiek po tym filmie czuje się zdołowany jednak przedstawia on prawdziwe wydarzenia, które miały miejsce. Widzimy prawdziwy świat bez żadnych upiększeń prawdziwą rzeczywistość w której nie wszystko kończy się happy end'em.

Aileen Wuornos została stracona 9 Października 2002, po 12 latach spędzonych w celi śmierci na Florydzie.

8/10

Adrian_26

Nie wiem jak bylo naprawde, ale filmowa Aileen jest przede wszystkim calkowicie oderwana od rzeczywistości - jedyna rzecz, ktora jest jej z marszu potrzebna to dlugotrwala psychoterapia, ktora moglaby ja przywrocic na tyle rzeczywistosci, aby nauczyla sie dostrzegac nie tylko ciemne strony zycia, ale i te jasniejsze i chocby calkiem miałkie, ale tym samym niegroźne.

Skąd np. u takiej facetki jak Aileen to przemożne pragnienie znalezienia 'czystej' roboty - mam na myśli: z ambicjami na pracę biurową. Marzenie fajne, ale pozbawione podstaw. Z drugiej strony nie wiem chociażby, jakie miała np. wykształcenie. Jeśli zyla z prostytucji od 13 roku zycia, byc moze nie zawracala juz sobie glowy szkola - nie wiem. I czemu nie mogła zaakceptować posady w fabryce? Rozumiem, że zawsze pragnęła zostać odkryta, jak nie przymierzając Marilyn, niemniej tej kobiecie zwyczajnie brakowalo poczucia rzeczywistości - i tu tkwi podstawowy problem.

Zreszta prawdziwa Aileen, ktora najpierw zeznala, ze dopuszczala sie mordow w obronie wlasnej, ostatecznie przyznala, ze w przypadku jej uwolnienia bedzie mordowac dalej.

Przyznaję, że filmowa Aileen nie budzi we mnie odrazy - wprost przeciwnie. Niemniej film nie jest doprowadzony do konca. Tak naprawde nie wiemy, co dokladnie nia powodowalo, ze zabijala tych facetow. Niby jest to pokazane, a jednak nie calkiem. Morduje tych 'odrazajacych, brudnych, zlych', o ktorych wyrokuje, iz nie nalezy im sie chwila niezasluzonej rozkoszy - morduje ich jednak tylko wtedy, gdy jest na odludziu, gdy sama czuje sie bezpieczna - wiec nie jest to bezwzgledne wymierzanie sprawiedliwosci - w koncu wg jej zasad powinien zginac rowniez policjant, ktoremu robi laske w garazu. A jednak tego kutafona oszczedza.

Robi to dla utrzymania koslawego zwiazku z Selby? Maybe.

Niemniej stwierdzenie prawdziwej Aileen, że po wyjściu na wolność będzie dalej mordować, budzi mój respekt. Z drugiej strony: dopuszczalaby sie tych aktow zbrodni bez przewodu. A przeciez kazdy znajdzie uzasadnienie na swoja np. pedofilie czy sklonnosc do zadawania gwaltu, jak i ona na swoje inklinacje do samowolnego wymierzania sprawiedliwości. Z trzeciej zas strony - no coz - to tez znowu potwierdza jej oderwanie od rzeczywistośći - bo niby co: wydaje sie jej, ze to jest sposob na zbawienie swiata, czy chocby na zbawienie jej samej?

użytkownik usunięty
Klitajmestra

>Skąd np. u takiej facetki jak Aileen to przemożne pragnienie znalezienia 'czystej' roboty - mam na myśli: z ambicjami na pracę biurową. Marzenie fajne, ale pozbawione podstaw.<

Ona chciała żyć uczciwie, żeby Selby nie miała przez nią problemów.I przede wszystkim dlatego, że tak naprawdę nigdy nie chciała być prostytutką. Oddając się facetom chciała, żeby ktoś ją zauważył i wyciągnął z tego bagna, w którym tkwiła.
Widzisz, być może Ty masz bardziej realne spojrzenie na życie. Aileen tą naiwną wiarę tłumaczy: Mówiono mi:"Wszystko czego potrzebujesz|/w życiu to miłość./I że trzeba wierzyć w siebie,|/i nie ma nic czego nie będziesz w stanie zrobić".
Nieodparcie nasuwa mi się przekonanie, że tak naprawdę to Selby jest potworem: nieczułym, niewrażliwym, pozbawionym skrupułów. To widać w dwu kluczowych momentach: gdy Selby mówi, że głoduje i krzyczy:"Dlaczego przestałaś się puszczać?!Nie zrobiłaś nic ponieważ mnie wykorzystujesz."-w domyśle: bądź dalej prostytutką;
i drugi raz, gdy Leen zabija przez przypadek policjanta i chce uciec, a Selby mówi jej:"Musimy mieć samochód,musisz realizować swoje plany, przecież chciałaś dla nas zdobyć dom na plaży"- w domysle-skoro zabiłaś raz, to możesz zabić i drugi.

>tej kobiecie zwyczajnie brakowalo poczucia rzeczywistości - i tu tkwi podstawowy problem.<

Sama rozumiesz, że przeżyła w dzieciństwie koszmar. To czego naprawdę pragnęła to miłość.Gdy zobaczyła, że ma szansę na odrobinę szczęścia, to zaczęła się jej kurczowo trzymać " choćby jej ręce miały od tego odpaść", wbrew zdrowemu rozsądkowi.I to wyznanie prawie na końcu ostatniej rozmowy z Selby: "Nie pozwolę Ci upaść", czyż można piękniej wyznać miłość?

>Tak naprawde nie wiemy, co dokladnie nia powodowalo, ze zabijala tych facetow.<
Pierwszego zabiła w samoobronie.
Drugiego bo skojarzył jej się z pedofilem, który ją wykorzystywał w dzieciństwie.
Trzeciego - tego policjanta - bo miał broń i bała się, że ją zabije.
Czwartego by zdobyć samochód dla Selby.
Myślę,że oprócz tego powodowało nią poczucie krzywdy i chęć odwetu, złość, nienawiść, może też chęć udowodnienia, że już nie jest małą bezbronną dziewczynką i nie pozwoli, żeby ktoś ją krzywdził, bo teraz też jest duża i silna.
Pozdr.