Przepełniony melancholią dramat z oskarową rolą Charlize Theron. Film po dwukrotnym obejrzeniu wskoczył na piąte miejsce w rankingu moich najulubieńszych obrazów. Rewelacyjnie ukazuje ludzi w obliczach prawdziwego koszmaru, jakim jest życie. Kiedy mój nastrój przygasa, staram się myśleć o przeżyciach głównej bohaterki, wiedząc, że mam jeszcze czas na marzenia i zdobycie upragnionej posady, że...miłość tak naprawdę przychodzi sama, nie znając miejsca, czasu ani...płci. Żaden morderca nie wzbudzil we mnie takiego współczucia! Ta kobieta zasłużyła na prawdziwe szczęście! Słusznie nagrodzona Charlize. Słuszne 10/10