po pierwsze:poplakalam sie po drugie: ogladalam od razu drugi raz(REPLAY) po trzecie:robi wrazenie obsada i gra charlize cztery: poruszajace sa ludzkie losy i co tu duzo mowic.............chyle czola
gra charlize jest faktycznie powalajaca za 1 razem, ale za drugim to mnie straszliwie jakos nie wstrzasnela, lepsza jest ukryta nieco w cieniu jak zwykle genialna Christina Ricci.
fakt, poruszajace sa ludzkie losy - mnie tam nie poruszaja aczkolwiek losy seryjnych mordercow, a takowa byla Lee, i jakkolwiek w filmie zal mnie jej i wspolczucia wyrazy, to wiem, ze to ino zmiekczajace spojrzenie tworcow filmu.
zycie miala wybitnie zle, sa jednakowoz ludzie, ktorzy mieli nie lepsze a jakos se nie biegaja po swiecie i nie zabijaja innych. szkoda troche ze z tego filmu wychodzi taka lopatologia, ze biedna ta pani byla i nic dziwnego ze zabijala. ale... wizja tworcy to jego wola:)