czyli słynny palacz z Archiwum X, więc nie spodziewałem się niczego poza tanią, jarmarczną
rozrywką, jaką w lepszym, lub gorszym wydaniu oferują nam niskobudżetowe produkcje klasy
C, którymi katujemy się po to, aby nie kręcić nosem na mniej udane produkcje z pierwszej,
filmowej ligi. Nie będę oceniał tego filmu, ponieważ nie ma skali minusowej, nawet filmy klasy
C, typu zmutowane anakondy, pluskwy czy biedronki bywają w swojej klasie dobrze zagrane.
Monstrum jest filmem ze wszech miar tragicznym, gra aktorów żałosna, dzieci z gimnazjum
grają profesjonalniej wystawiając szkolne jasełka. Mnie zastanawia jedno, kto daje kasę na
taki shit? W Monstrum zabrakło jedynie Borysa Szyca.