Najlepsza scena w całym filmie to to mission impossible jak ten stary profesor i jakas laska wchodza po drabinie na poddasze;D Większej głupoty jeszcze nie widziałem w filmie;D
Lepsze było chowanie sznurka, którym był przywiązany śmigłowiec, oraz osłony silnika. Jak ta lala to chowała do środka myślałem, że padnę pod stolik :):):)