Film beznadziejny, nie ma prawie nic wspólnego z prawdziwą historią
wampira z Rostowa. Polecam dużo bliższego faktom "obywatela X"
Zgadzam się i również polecam 'Obywatela X'.. Tam nie tylko jego historia została lepiej przedstawiona, ale i lepiej pokazano sposób działania ówczesnych władz vel milicji, która nie bardzo dopuszczała możliwość istnienia seryjnego mordercy w Związku Radzieckim.... No i tamten film sięgał głębiej, na końcu mamy bardzo dobra psychoanalizę Czikatiły, a tutaj.. Jakieś dziwne motywy typu hipnoza, żydowski psychoanalityk udający ojca mordercy, nagie przesłuchanie- naprawdę nie wiem kto to wymyślił.. Nie jestem też pewna czy podoba mi się nadmiar polityki w tym filmie, mimo iż wiem, że Czikatiło komunista był.. Ogólnie temu filmowi czegoś brak, zdecydowanie nie trzyma w napięciu, 3/10.