wiem że celem tego arcydzieła było ośmieszanie tandety ale to przegięcie!!! brak mi skali na ocenienie tego badziewia! i to niby komedia pff jak będę chciał obejrzeć komedię porytą i parodiującą różne pierdoły to powrócę do MONTY PYTHONA:)))
w sumie to im się po części udało...ale koniec końców to jakoś mi się szkoda zrobiło "opony" na końcu filmu.
Zgadzam się z tobą lepiej powrócić do Montiego i się porządnie pośmiać niż prowadzić debatę nad tą oponką.
no monty to pierwowzór parodii, pierwszy raz jak oglądałem to płakałem z ich pomysłów
Sceny mordów były super i to tyle w tym filmie cała reszta nie ma sensu tak jak ten film
To proste, a nawet wyjaśnione w tym arcydziele :P
Po co to wszystko... ? no reason :)
Zgadzam się. Film jest do bólu surrealistyczny. Klimatem zajeżdża Chodorowskim. Ale opona trochę wiała nudą. Chodorowski przynajmniej walił co jakiś czas na tyle mocne sceny, że nie dało się zasnąć.
nie wiem dlaczego obejrzalam ten film chyba BEZ POWODU pierwsze 15min staralam sie naprawde ,ale jak opona zabila faceta na stacji benzynowej to poszlam powiesic pranie ..