Witam. Bardzo lubię horrory w tych klimatach ale "Mordercze kuleczki" (boski tytuł nie ma co...brawo tłumacze) zupełnie nie przypadł mi do gustu...ciekawy pomysł i do pewnego momentu naprawdę trzymał w napięciu ale potem było już tylko gorzej. Mało tego...zupełnie nie zrozumiałem filmu...i w związku z tym mam kilka pytań do tych którym się poszczęściło:
- kim był ten Wielkolud i jaki miał cel,
- o co chodziło z tymi kuleczkami...bo ich wsadzenie do filmu w słownie DWÓCH miejscach uważam za totalną pomyłkę,
- nie zrozumiałem też motywu z karłami: że niby mają swoją planetę i tam pracują jako niewolnicy...parodia...przecież byli robieni z umrzyków czyli mam rozumieć że ożywiano truposzy, zsyłano na planetę gdzie pod wpływem grawitacji się kurczyli i jak widać stawali się prawie niezniszczalni,
- jakim cudem zginął Jody...wiem że w wypadku ale dla mnie to bezsens jakiś, w jednym momencie zasypali Wielkoluda w dziurze (bo to chyba Jody zrzucił kamienie) a w drugiej trwa rozmowa w której słyszę że Jody nie żyje...żenada,
- kim był koleś który na końcu zaopiekował się Michaelem...mi wyglądał na Reggiego ale przecież Reggie zginął zabity przez tą panienkę/Wielkoluda,
- może nie tyle pytanie co moje osobiste odczucie że pomysł z bohaterskim Reggiem też nietrafiony, ciężarówka wywrócona, panienki porwane a tu nagle pojawia się Reggie i okazuje się że uciekł karłom, dostał się do ich "bazy" i uwolnił dziewczyny...normalnie lepszy niż główni bohaterowie z niego kozak xD
To chyba tyle...mam nadzieję że ktoś pomoże mi zrozumieć ten film. Pozdrawiam...
Film generalnie polega na zasadach podobnych do tych, któymi kierował się Lucio Fulci, czyli wszystko jest wzięte w cudzysłów, brak logiki, więcej snu i majaków niż rzeczywistości.
- Tall man - kim był nie wiadomo, na pewno jednak istotą pozaziemską, może demonem, diabłem czy kosmitą, lub przybyszem z innego wymiaru. Jego pochodzenie zostaje owiane tajemnicą. Jego celem była hodowla zmutowanych karzełków przemienionyc z martwych ludzi (stąd kryjówka na cmentarzu) żeby zasilały szeregi... w kopalni, w armi (?) na innej planecie, innym wymiarze, piekle (?).
- te kuleczki to taki bajer, żeby pokazać ze nie mamy do czynienia z istotami ziemskimi ;)
- j.w
generalnie nie zrozumiałeś, bo nie było nic do rozumienia - to taka czysta fantazja, majaki, ułuda, koszmarek jak mówi sam tytuł PHANTASM ;)
To tyle. Ten klasyk to ekranizacja ludzkich koszmarów i lęków, na tym polega jego sens (albe jego brak).
Pięknie dziękuję. Na kilku forach wyczytałem, że podobno w kolejnych częściach zostaje to wyjaśnione ale jakoś nie mam natchnienia żeby się za to zabrać. Uwielbiam stare pseudo-horrory takie jak "Martwe zło", "Toksyczny mściciel", "Władca lalek" czy chociażby "Hellreisery" ale ten po prostu nie przypadł mi do gustu.
kolejne czesci lepsze:) juz dwojka przypomina troche te Hellraisery czy Kruegery:)
Mi tam pierwsza się najbardziej podobała. Ma niesamowitą atmosferę.
Moim zdaniem oczekiwanie, że wszystko zostanie wyjaśnione to troszkę złe podejście.
wiem, do jedynki nic nie mam jest również idealna, ale dwójka czy czwórka jest ciekkawsza, tylko ta 3 czesc taka jakas inna;p