nie przepadam za francuskim kinem, jednakze zmuszony zostalem przez domowników do obejrzenia tej produkcji. oczywiscie w przeciwienstwie do amerykanskich filmow o podobnej tematyce nie ogladalismy efekciarskich atakow pszczolek na ludzi a jedynie ofiary "post factum". nie bylo tego o co w tym chodzi.
Nie wspominam o jakosci efektow bo to tylko produkcja telewizyjna wiec na poziomie pseudo-dokumentow spod znaku TVN...
nie polecam, aczkolwiek idzie dotrwac do konca ;)