PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=122}

Morderstwo doskonałe

A Perfect Murder
7,2 45 586
ocen
7,2 10 1 45586
5,7 7
ocen krytyków
Morderstwo doskonałe
powrót do forum filmu Morderstwo doskonałe

Największa satysfakcja jaką daje kino ma w gruncie rzeczy charakter dość prymitywny: chodzi o złudne uczucie uczestnictwa w czymś, co niezwykłe, co wykracza poza codzienne doświadczenie. Zwykle wystarcza wizja zakłócenia ustalonego ładu, jego większej lub mniejszej destrukcji.

W filmie Andrew Davisa mamy właśnie to przekroczenie granic codzienności. Jest więc małżeństwo, które przechodzi kryzys. Żona wydaje się bardziej za to winna, ponieważ zdradza go z młodszym mężczyzną niż jej mąż. Gdy tymczasem on chce się jej raz na zawsze pozbyć.

Lecz tu nie chodzi o samą akcję filmu. Najważniejszy jest psychologiczny szkic każdej postaci. Michael Douglas, którego wcześniej poznaliśmy jako opętanego duchem seksualności niewiernego męża ("Fatalne zauroczenie") i nieprawego detektywa ("Nagi instynkt") oraz poddanego żądzy mamony rekina giełdowego ("Wall Street"), teraz rewelacyjnie przedstawił nam swojego bohatera Stevana Taylora, który bardzo inteligentnie chce zawładnąć majątkiem żony, kosztem jej śmierci, a jej wykonawcą ma być ten, z którym jego żona go zdradzała.

Wcale się nie dziwię, że Gwyneth Paltrow odebrała za role Emily Bradford Taylor nagrodę Blockbuster Entertainment (panowie - Douglas i Mortensen - otrzymali także nominacje do tej nagrody, ale do domu wrócili bez niej). Kamera filmowa musi ją bardzo lubić, skoro uchwyciła każdą emocję i nic nie ukryła przed widzem. Gwyneth przemyślała swoją rolę, trochę ją skorygowała i wypadła niezwykle interesująco. Chce się śledzić do końca sytuacje bohaterki.

Dobrym pomysłem było obsadzenie w roli niedocenionego młodego artysty malarza, Viggo Mortensena. Wszechstronnie uzdolniony aktor (także fotograf, poeta i... malarz) dał swój popis nie do zapomnienia. Niby na luzie, ale spięty. Jego powolne gesty stwarzają na ekranie niespodziewany niepokój. Uległość Davida Showa wobec cielesnych namiętności (seks, splamione krwią pieniądze) budzi współczucie widza.

Słowa detektywa Mahomeda Karamana (świetny David Suchet) kierowane do Emily - niedoszłej ofiary morderstwa: "Niech panią Bóg błogosławi", podkreślają nieodgadnione myśli mówcy, na które adresatka odpowiada: "Pana także". I wiemy już wtedy, po której mamy być stronie jako obserwatorzy całego zdarzenia. I jak się okaże w finale, wybraliśmy dobrze, więc oddychamy z ulgą.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones