oba filmy pierwsza klasa,jednak według mnie m.p.s jest ciut lepsze.jak wasze oceny
Zgadzam się z Tobą, oba filmy dobre, z tym że 'Skazani' to bardziej cukierkowy film z happy endem a Morderstwo ma surowszy klimat, brutalniejsze sceny i przygnębiające zakończenie :( Kto co woli:) Jak dla mnie również ciut lepsze 'Morderstwo...'
Z pewnością oba te filmy zasługują na uwagę. Jestem pod wrażeniem ponieważ po obejrzeniu czy to 'shawshak' czy 'morderstwo...' nie czułem odrazy obrzydzenia do więźniów , nie pomyślałem jak większość i jak ja bym pomyślał w innych okolicznościach , przestępcy zasłużyli na kare, złe nawet bestialskie traktowanie.Może to wyłącznie dlatego że obaj główni bohaterowie byli niewinni , co więcej stali się ofiarami systemu , a może dlatego że każdy bez względu na to czy są winni czy nie ma prawo do sprawiedliwego osądu w majestacie prawa, a może to z mojego sprzeciwu dla samowolki - więzienia same sobie ustalały zasady dyscypliny na blokach . Dwa bardzo dobre filmy dotykające ważnej kwestii praw ludzi respektowanie ich obnażanie błędów systemu , nieudolności sądów organów sprawiedliwości.
Polecam w takim razie jeszcze 'Midnight express' jeśli nie widziałeś/aś. Film również o podobnej tematyce, równie dobry jak ww filmy:)
Też o człowieku spędzającym lata za kratkami niezupełnie adekwatnie do winy. Wiadomo, każdy film się różni, jest jedyny w swoim rodzaju, ale myślę, że w temacie filmów więziennych można o nim wspomnieć.
...SPOJLERY...
Różnica jest też taka, o czym nie piszesz, że ''Skazani na Shawshank'' mają w sobie jakąś opowieść. Wystarczy wspomnieć o motywie z podatkami i finansami strażników.
W ''Morderstwie Pierwszego Stopnia'' praktycznie nic się nie dzieje. Ot siedzi Henry w izolatce, torturują go, a na koniec jest mało przekonująca 'batalia' sądowa.
Obydwa filmy są proste i naiwne. Nastawione na wywołanie podobnej reakcji widza poprzez tanią 'epickość'... ''Skazani na Shawshank'' są jednak o wiele ciekawsi i kupuję taką rozrywkę, natomiast ''Morderstwo Pierwszego Stopnia'' jest mocno nijakie.
Wcale bym nie określiła tego filmu jako nijaki. Sama kreacja bohatera jest niewyobrażalnie dobra. Możliwe, że nie ma aż tak bardzo rozbudowanej fabuły i akcji, ale mną osobiście "Morderstwo..." wstrząsnęło, a "Skazanych..." potraktowałam trochę jak rozrywkę. W każdym razie każdy lubi co innego, więc do tego nie mam zastrzeżeń, ale żeby "Morderstwo..." ocenić jako mocno nijakie to duża przesada.
fikcja a fakty ,uwielbiam oba ale jeden jest prawdziwy i myśl o tym napawa mnie strachem