wymajsterkowana perełka, nic z offu, wszystko on-location, wrzucając w sam środek wydarzeń wynosi typową narrację kryminalnego dokumentu w zupełnie nowe wymiary
(oj, gdyby na przykład tego typu dokumentacja istniała ze dwadzieścia, trzydzieści lat temu poczciwy jetalianiec, niejaki gio monaldo, nie musiałby się tak męczyć: pewien ni to czarny ni to biały ale na pewno o.j. od dawna siedziałby w więzieniu..)