Cześć,
od paru dni gnębi mnie jedna scena z tego filmu
Ingrid Bergman mówi "I was born backwards'... i nie mam POJĘCIA co to może znaczyć... sprawdzałam książkę ale wg autorki przesłuchanie odbywa się po francusku... czy ktoś wie o co chodziło??
dzięki z góry za pomoc :D
No jak to co? Urodziła się jako prosta kobietka w zacofanym kraiku i pomagała małym brązowym dzieciom jeszcze prostszym i bardziej zacofanym niż ona sama;)
dzięki... myślałam coś koło tego ale zasadniczo pozniej Poirot ją komentuje że zna język dziwnie :> jeszcze raz wielkie dzięki :D
no bo zna dziwnie:D
taka prosta kobita, niby nie zna angielskiego, ale rozumie takie słowa jak "emolument". I to Poirota zdziwiło.
Swoją drogą to zdziwią mnie ta akcja na peronie ze św. Krzysztofem. Przecież wtedy katolików w Szwecji w zasadzie nie było, więc panna Ohlsson była raczej luteranką. Pewnie jakaś heretyczka z niej była skoro w św. Krzysztofa wierzyła:P
Zresztą książka dużo lepsza, aczkolwiek choćby dla Lauren Bacall warto było ten film obejrzeć:)
Lauren Bacall ma w twarzy coś co mnie przeraża... zgadzam się, że książka lepsza bo denerwuje mnie wiecznie wrzeszczący Poirot, ale napakowali tam tyle rewelacyjnych aktorów że naprawdę grzech nie obejrzeć :>
aaa i katolików cały czas w Szwecji jak na lekarstwo... :D
Zgadzam się co do tego Poirota.
Gdybym był na miejscu mścicieli to bym go chyba zatłukł. Zabili już jednego, więc drugi mord by im różnicy nie zrobił, przywrócenie równowagi psychicznej czasem wymaga wyeliminowania jednostek tenże spokój zakłócających:P
a podobno Agata Christie twierdziła że jest najbliższy jej oryginalnemu w głowie... 100000000 razy bardziej wole Sucheta :D jest przesłodki :>
albo cierpiała na niedosłysznie :>:>:> swoją drogą to ciekawe dlaczego ta książka jest najsłynniejsza...